Z pewnością nie jest przyjemna, zwłaszcza dla matki dziecka, konieczność sądowego ustalania, kto jest jego ojcem. Takie sytuacje nie należą jednak niestety do rzadkości, warto więc wiedzieć, w jaki sposób z problemem typu ustalenie ojcostwa poradzić sobie możliwie szybko, skutecznie i bezboleśnie.
Ustalenie ojcostwa a domniemania prawne
Kodeks rodzinny i opiekuńczy (k.r.o.) zawiera wiele regulacji chroniących matkę i jej pozamałżeńskie dziecko. Naczelną z nich jest domniemanie zawarte w art. 85 k.r.o., zgodnie z którym wystarczy udowodnienie, że mężczyzna obcował z matką dziecka nie dawniej niż w 300, a nie później niż w 181 dniu przed urodzeniem się dziecka, aby domniemywać, że to właśnie on jest ojcem dziecka.
Matka ma zatem obowiązek udowodnienia jedynie faktu obcowania, a już na mężczyźnie ciąży dowód tego, że do obcowania w ogóle nie doszło lub, że było to w innym okresie czasu. Podobnie to mężczyzna musi wykazać, że choć faktycznie obcował z matką dziecka, to w tym samym czasie dochodziło również do jej obcowania z innymi mężczyznami. Jednocześnie i tu matka dziecka jest przez kodeks dodatkowo chroniona. Okoliczność, że matka w tym samym okresie obcowała także z innym mężczyzną, może być bowiem podstawą do obalenia domniemania tylko wtedy, gdy z okoliczności wynika, że ojcostwo innego mężczyzny jest bardziej prawdopodobne.
Ustalenia ojcostwa na podstawie zeznań świadków czy dowodu z badań DNA?
Jeżeli matka dziecka udowadnia jedynie podstawę domniemania, tj. chce wykazać, że w okresie wskazanym powyżej obcowała z pozwanym mężczyzną, zwykle wystarczą dowody z zeznań świadków, dokumentów, czasem zdjęć. Sprawa komplikuje się, jeżeli mężczyzna nie zaprzecza, że z matką dziecka w danym czasie obcował, przeczy jednak jakoby był ojcem dziecka, wskazując choćby na stosowanie w trackie obcowania odpowiednich zabezpieczeń. Wtedy ciężar udowodnienia ojcostwa przechodzi na matkę dziecka.
I tu pojawia się jedna ważna kwestia, o której wiele matek nie wie – to matka dziecka, a nie pozwany mężczyzna, ma obowiązek wniesienia o przeprowadzenie przez sąd określonych dowodów. Dowodów tych nie dopuszcza również sąd z urzędu. W praktyce oznacza to, że jeżeli matka w celu ustalenia ojcostwa chce przeprowadzenia dowodu, np. z badania DNA, które jest obecnie najpewniejsze, lub dowodu z grupowego badania krwi, sama musi złożyć o to wniosek, wskazując jednocześnie na potencjalne miejsce badania, tj. certyfikowane laboratorium wykonujące tego typu zlecenia (we Wrocławiu takie badania wykonuje Zakład Medycyny Sądowej Katedry Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich przy ul. Jana Mikulicza-Radeckiego 4).
Koszt badania DNA
W celu zaoszczędzenia przede wszystkim czasu i stresu związanego z prowadzeniem postępowania dowodowego, w tym zwłaszcza przesłuchiwaniem świadków, warto wniosek o przeprowadzenie badań DNA złożyć już w pozwie. Jeżeli pozwany zaprzeczy, jakoby mógł być ojcem dziecka, badanie wykaże zaś, że tym ojcem jest, na nim będą spoczywać koszty postępowania, w tym właśnie badania DNA. Badania DNA kosztują obecnie łącznie ok. 2.000 zł (ok. 700 zł od każdej z badanych osób, tj. matki, dziecka i potencjalnego ojca).
Pewną niedogodnością badań DNA jest wymagana przez niektóre instytuty medyczne obecność wszystkich stron w tym samym czasie na miejscu pobierania materiału dowodowego. Część placówek dopuszcza jednak pobranie próbki od ojca w innym instytucie a następnie jedynie przesłanie jej do badania do placówki, gdzie pobrano materiał od matki i dziecka. Przed wyborem instytutu warto więc zapoznać się z jego polityką w tym zakresie.
Gdy pozwany zaprzecza
Na koniec porada skierowana również do pozwanych w sprawie o ustalenie ojcostwa. Jeżeli mężczyzna odmawia poddania się badaniu DNA lub czyni przeszkody w jego przeprowadzeniu musi zdawać sobie sprawę z możliwości uznania przez sąd takiego manewru za wybieg mający jedynie chronić go przed odpowiedzialnością. W takiej sytuacji sąd ocenia odmowę według własnego przekonania, na podstawie całości przeprowadzonych dowodów, co może doprowadzić również do ustalenia ojcostwa mimo braku dowodu z badania DNA.