W artykule:
Hospitalizacja dziecka jest sytuacją niezwykle trudną zarówno dla niego samego, jak i jego rodziców. Przede wszystkim jednak dla małego pacjenta stanowi jeśli nie traumatyczne, to bardzo przykre przeżycie, mogące zapaść w jego pamięć na bardzo długo.
Jak dzieci regują na chorobę i pobyt w szpitalu? Co zrobić, żeby mali pacjenci czuli się pewnie i bezpiecznie? Jakie warunki należy im zapewnić?
Co dla dziecka oznacza hospitalizacja?
Trzeba pamiętać, że sama choroba oznacza dla młodego pacjenta stresogenne doznanie. Każdy człowiek boi się schorzeń i niedomagań, więc w jaki sposób odczuje to dziecko, u którego dopiero kształtują się psychiczne mechanizmy obrony przed stresem? Może okazać się, że u malucha pojawi się negatywny stosunek do życia, obawa przed lekarzami i wszelkimi badaniami, a także brak wiary w możliwość wyzdrowienia.
Do tych objawów dochodzi hospitalizacja, która dla dziecka oznacza przeniesienie ze znajomego i bezpiecznego do zupełnie nowego oraz nieznanego środowiska. W takim otoczeniu i bez opieki najbliższych dziecko czuje się bezradne, bezbronne i uzależnione od obcych. Jeżeli nie rozumie dlaczego znalazło się w szpitalu, postrzega pobyt w nim jako karę i porzucenie przez rodziców. Ponadto na dziecko silnie wpływa “syndrom białego kitla”, czyli strach przed personelem medycznym oraz przykrymi i bolesnymi badaniami. Dlatego istnieje duże prawdopodobieństwo, że hospitalizacja może okazać się traumą, którą dziecko zapamięta do końca życia.
Jednak sposób, w jaki dziecko zareaguje na zupełnie nową i stresogenną dla niego sytuację, zależy w dużej mierze od jego wieku.
Małe dziecko
Zupełnie mały pacjent nie ma świadomości choroby, dopiero dziecko około trzeciego roku życia zaczyna lepiej rozumieć czym ona jest. Dzieci te wykazują lęk przed bólem oraz opuszczeniem. Jedynie bliska obecność rodziców może dać im poczucie bezpieczeństwa
Przedszkolak
Dzieci w wieku przedszkolnym próbują zrozumieć dlaczego chorują, na czym polega ich choroba i jakie ograniczenia z niej wynikają. Najbardziej skuteczną metodą radzenia sobie z doświadczanym lękiem, bólem, ograniczeniem aktywności i zachwianiem poczucia bezpieczeństwa jest regresja. Może ona przebiegać na dwóch poziomach – fizjologicznym i emocjonalnym. W pierwszym przypadku objawia się brakiem kontroli nad wyrobionymi nawykami czystości. Z kolei w sferze emocjonalnej może dojść do odmowy mówienia, zahamowania rozwoju mowy, niechęci do zabawy, unikania kontaktu z rówieśnikami czy niezdolności do wyrażania emocji.
Dzieci w wieku 6-8 lat
Dziecko w tym wieku wie, że jest chore, chce o tym rozmawiać, a nawet potrafi samodzielnie poszukiwać informacji na temat choroby i próbuje organizować posiadaną wiedzę w logiczną całość. Jednak choroba zmienia tryb życia dziecka, zaburza jego rytuały oraz wyrywa go ze stabilnego i znanego środowiska. Reakcje na taką sytuację mogą być różne. U dziecka może pojawić się agresja, złość na rodziców i cały świat, który – według niego – niesprawiedliwie je potraktował. W tym wieku istnieje także duże prawdopodobieństwo pojawienia się regresji objawiającej się m.in. zwijaniem się „w kłębek” (pozycja embrionalna), ssaniem palców, obgryzaniem paznokci i skórek wokół nich bądź nawet mimiwolnym moczeniem się.
Dzieci w wieku 9-12 lat
Ten wiek to okres wyjątkowej wrażliwości i podatności na urazy psychiczne. Dzieci chcą zrozumieć to, co się wokół nich dzieje – pytają i oczekują odpowiedzi zgodnych z prawdą. To czas, w którym dziecko szybko się uczy i ma zdolność przystosowania się do sytuacji, wywołujących frustrację i lęk.
Nastolatkowie w wieku 12-15 lat
Nastolatkowie wykazują wzmożone zainteresowanie chorobą, jej istotą oraz metodami leczenia, jednak poza tym dobitnie wyrażają bunt przeciw jej objawom oraz związanym z nią trudnościom. Osoby w tym wieku bardzo potrzebują wsparcia swoich bliskich, mimo że najczęściej ich frustracja wyrażana jest poprzez zachowania agresywne oraz złość skierowaną właśnie w stronę rodziców i najbliższego otoczenia. Z kolei w części przypadków brak akceptacji zaistniałej sytuacji wyraża się zupełnie odwrotnie – poprzez odrętwienie, apatię i pasywność.
Młodzież w wieku 15-18 lat
Młodym osobom borykającym się z chorobą w tym trudnym okresie dojrzewania towarzyszy poczucie destrukcji ich świata, brak zainteresowania czymkolwiek oraz niechęć do jakiegokolwiek działania. W tym wrażliwym dla nich czasie przygnębienie zwiększają zmiany w wyglądzie ciała, brak siły i zmęczenie. Okaleczenia, blizny, endoprotezy czy amputacje są odbierane jako poniżenie, pogarszają obraz własnej osoby i poczucie wartości, a ich akceptacja następuje po długim czasie. W tym wieku mogą również wystąpić reakcje depresyjne.
Hospitalizacja dziecka a jego potrzeby
Jak łatwo się domyślić u hospitalizowanego dziecka na pierwszy plan wysuwają się potrzeba bezpieczeństwa, bliskości i więzi emocjonalnej.
W celu zwiększenia poczucia bezpieczeństwa dziecka, konieczny jest stały kontakt pacjenta z rodziną i bliskimi osobami. Rola rodziców to nie tylko obecność przy łóżku chorego. Mogą oni wpływać pozytywnie na stan emocjonalny dziecka poprzez udział w zabiegach higienicznych, posiłkach, zabawie i organizacji czasu. Bliskość i obecność kochających osób pozwala na komfort psychiczny dziecka oraz ułatwia jego szybszy powrót do zdrowia. Warto, żeby młody pacjent posiadał przy sobie swego rodzaju kotwice emocjonalne, jakimi mogą być jego osobiste rzeczy – przytulanka, maskotka, książka czy inna zabawka.
Tak wysoce stresogenna sytuacja, jaką jest hospitalizacja dziecka wymaga od osób dorosłych szczególnej uwagi i połączenia wysiłków oraz zgodnej współpracy:
- rodziców,
- personelu medycznego,
- wychowawców pracujących w szpitalnych placówkach oświatowych.
Istotna dla poczucia bezpieczeństwa jest wymiana informacji pomiędzy personelem a pacjentem, ponieważ zwiększa to zaufanie dziecka do lekarzy i pielęgniarek. Jeśli dziecko wie i czuje, że personel medyczny chce mu pomóc, to łatwiej akceptuje i przyjmuje działania związane z badaniami i procesem leczenia.
Bardzo pomaga aktywizacja dziecka, gdyż trudniej znosi ono hospitalizację w sytuacji braku zajęć, kiedy czas mu się dłuży. Wychowawcy pracujący w przyszpitalnych placówkach oświatowych, uwzględniając cechy indywidualne pacjentów, powinni organizować czas wolny dziecka poprzez zabawę z rówieśnikami, wycieczki i zajęcia na powietrzu oraz w świetlicy, a także przygotowanie do lekcji w szkole.
Powrót dziecka do domu
Powrót do domu również nie jest prosty dla pacjenta. Hospitalizacja wzbudza wiele emocji oraz stresu. Dlatego nie jest niczym niezwykłym występowanie stanów lękowych u dziecka czy problemów ze spaniem. Bardzo ważna jest w tym momencie rola rodziców, którzy powinni cierpliwie tłumaczyć, że pobyt w szpitalu się skończył i wszystko jest już dobrze. Warto dowartościować byłego pacjenta, mówiąc, że był dzielny, odważny, a mama i tata są z niego bardzo dumni.